Odszkodowanie za działkę pod magistralę wodociągową lub inne
media jest czymś innym niż odszkodowanie za wywłaszczenie nieruchomości. Należy
się tylko za tę jej część, która została rzeczywiście zajęta - orzekł Naczelny
Sąd Administracyjny
Zgodnie z art. 124 ustawy o gospodarce nieruchomościami starosta może
zezwolić na zakładanie i przeprowadzenie na nieruchomości przewodów energii
elektrycznej, wody, łączności publicznej i innych mediów, jeżeli właściciel
nieruchomości nie wyraża na to zgody. Art. 128 ust. 4 przewiduje za to
odszkodowanie, które powinno odpowiadać poniesionym szkodom. Wysokość
odszkodowania za przeprowadzenie magistrali wodociągowej pod posesją Danuty i
Eugeniusza Turowskich w Kaliszu nie usatysfakcjonowała właścicieli. Po
bezskutecznym odwołaniu się od decyzji prezydenta Kalisza do wojewody
wielkopolskiego złożyli skargę do WSA w Poznaniu. Ich zdaniem obszar zajęty pod
magistralę był ponaddwukrotnie większy, niż określił biegły. Obliczył on tylko
straty z tytułu wycięcia drzew na plantacji sadowniczej oraz koszty
doprowadzenia gleby do pełnej użyteczności. Nie wziął pod uwagę, że w planie
zagospodarowania teren był przewidziany pod usługi i handel. Wskutek
przeprowadzenia magistrali działka o powierzchni 47 tys. mkw. straciła na
wartości.
Gdy WSA uznał, że wysokość odszkodowania odpowiada rozmiarowi szkód,
małżonkowie Turowscy złożyli skargę kasacyjną do NSA. Ich zdaniem organy
administracji, a w ślad za nimi WSA, błędnie uznały, że będzie można użytkować
nieruchomość 5 metrów od magistrali. Ta opinia zaważyła na wysokości
odszkodowania.
- Tymczasem sama rura ma metr średnicy, wykop 4 metry, a w razie awarii
będzie musiał tu wjechać ciężki sprzęt - mówił Eugeniusz Turowski. - Biegła,
która oszacowała zajęty grunt na 27 zł za 1 mkw., zastrzegła, że ta wartość
może być po upływie sześciu miesięcy zaktualizowana. Ale trzy lata później, gdy
ceny nieruchomości znacznie wzrosły, określiła ją w tej samej wysokości. Taka
kwota absolutnie nie rekompensuje nam strat.
NSA doszedł jednak do wniosku, że sąd w Poznaniu dobrze ocenił materiał
dowodowy, i oddalił skargę kasacyjną. Naprawienie szkody poprzez wypłatę
odszkodowania nie może być utożsamiane z odszkodowaniem za wywłaszczenie
nieruchomości - stwierdził. Operat szacunkowy sporządzono zgodnie z przepisami
określającymi zasady wyceny nieruchomości. Biegła policzyła tylko tyle metrów
gruntu, ile zostało faktycznie zajętych pod magistralę. Jeżeli wskutek wejścia
ciężkiego sprzętu na teren nieruchomości powstaną szkody, skarżący może
wystąpić o kolejne odszkodowanie. Ta decyzja określająca jego wysokość dotyczy
szkody powstałej w wyniku zbudowania magistrali (sygn. I OSK912/06).
Źródło: Rzeczpospolita