Lotnisko w Gdyni: gotowe do startu czy uziemione?

W piątek może się rozstrzygnąć czy, i kiedy w Gdyni powstanie cywilne lotnisko. W czwartek nawiązał do tego wicepremier, w piątek ma wypowiedzieć się wiceminister infrastruktury.Do Gdyni przejeżdża w piątek wiceminister infrastruktury Tadeusz Jarmuziewicz. Na lotnisku w Kosakowie spotka się z władzami miasta i przedstawi im rządową ocenę planów utworzenia tam cywilnego portu lotniczego, o co władze Gdyni zabiegają od ponad dwóch lat. Pół roku temu wysłały do ministra infrastruktury prośbę o wyznaczenie spółki Port Lotniczy Gdynia-Kosakowo na zarządcę nowego cywilnego lotniska, ale dotąd nie doczekały się odpowiedzi. Wizyta Jarmuziewicza może więc być przełomowa dla tego projektu.

Niestety, złą wróżbą dla lotniczych planów Gdyni mogą być czwartkowe słowa wicepremiera Grzegorza Schetyny. Podczas posiedzenia zarządu Związku Miast Polskich, który odbywa się właśnie w Jeleniej Górze, wicepremier mówił o rządowych planach przekazywania lotnisk wojskowych samorządom. Rząd skłania się do przekazania ich samorządom wojewódzkim, czyli Urzędom Marszałkowskim. To może być zła wiadomość dla władz Gdyni, ponieważ obecne władze województwa raczej nie sprzyjają powstaniu lotniska cywilnego Gdynia-Kosakowo.

- Ciągle mi się zarzuca, że sabotuję powstanie cywilnego lotniska w Gdyni. A ja jestem tylko prezesem portu lotniczego Gdańsk i muszę robić to, co każą mi właściciele spółki – tłumaczył w czwartek na antenie Radia Gdańsk Włodzimierz Machczyński, prezes portu lotniczego w Rębiechowie. A to właśnie Województwo Pomorskie jest jednym z udziałowców gdańskiego portu lotniczego (30,6 proc) obok PP Porty Lotnicze (36,5 proc.) i miasta Gdańsk (31,3 proc.).

Źródło:  http://www.trojmiasto.pl/

http://www.skalar.pomorze.pl/index.php/pl/17/429   2008-03-07