Pomorskie: Niższe ceny mieszkań
Kryzys na rynkach finansowych coraz mocniej dotyka też nieruchomości. Spadają ceny mieszkań zarówno na rynku wtórnym, jak i pierwotnym. W najbliższych miesiącach ta tendencja ma się utrzymać, choć jak mówią eksperci, wielkich obniżek nie będzie. Za to niektóre inwestycje mogą zostać wstrzymane.
We wrześniu ceny mieszkań na rynku wtórnym w Gdańsku i Sopocie były o ponad 7 proc. niższe niż 12 miesięcy temu. Dużo mniejszy spadek - o 1,5 proc. - zanotowano w Gdyni. Takie dane zwiera najnowsza analiza rynku portalu Szybko.pl i firmy doradczej Expander. Według autorów raportu, obecnie średnia cena metra kwadratowego mieszkania z drugiej ręki wynosi w Gdańsku - 6480 zł, w Gdyni - 6813 zł, a w Sopocie - 10,7 tys. zł. Trzeba jednak pamiętać, że są to ceny ofert, a nie transakcyjne, na ogół niższe o około 10 proc.
- Obecnie ciągle mamy deficyt mieszkań w Trójmieście, dlatego nie ma co liczyć na jakieś większe spadki cen mieszkań z drugiej ręki. Zainteresowanie nimi utrzymuje si na podobnym poziomi, tak samo jak sprzedaż - mówi Partycja Stelmachowska z firmy Tyszkiewicz Nieruchomości.
Najdroższej płacimy za metr kwadratowy kawalerek. Jego średnia cena w mieszkaniach o wielkości ok. 30 mkw. to 7036 zł. A w mieszkaniach o powierzchni ponad 110 mkw. - już tylko 5698 zł.
Najwięcej jest ofert lokali w cenie 6-7 tys. zł za mkw. Stanowią one 46,6 proc ofert na rynku wtórnym. Co jednak istotne, w porównaniu do zeszłego roku z 10 proc do 22,7 proc wzrósł udział oferowanych mieszkań w przedziale cenowym 5-6 tys. zł za metr kwadratowy.
Mimo iż gdańskie nieruchomości ogarnęły w ostatnim roku spadki cen, to były też dzielnice, gdzie średnie ceny wzrosły: w Śródmieściu o 4 proc., Oliwie o 6,2 proc., na Przymorzu o 2,1 proc.
- Obecnie obserwujemy systematyczny spadek cen mieszkań, jednak w najbliższych tygodniach możemy mieć do czynienia z powrotem popytu - mówi Paweł Majtokwski, analityk z Expander.pl. - Banki zmieniają politykę kredytową. Zaczynają wprowadzać obowiązkowy wkład własny w wysokości 20-30 proc., jednocześnie ograniczając zdolność kredytową potencjalnych klientów. Dlatego ludzie będą chcieli wykorzystać ostatnie dni luźniejszej polityki kredytowej, a co za tym idzie nastąpi ożywienie na rynku nieruchomości. Jednak w perspektywie pół roku ceny mieszkań z drugiej ręki mogą spaść średnio o 15 proc.
Podobnie sytuacja wygląda na rynku mieszkań nowych. W ostatnim roku ceny spadły o około 5 proc. W Gdańsku najwięcej zapłacimy w śródmieściu. Tu średnia cena metra kwadratowego waha się między 8 a 9 tys. zł. Dużo taniej jest w południowych dzielnicach Gdańska, gdzie metr kosztuje średnio 5-5,5 tys. zł.
- Deweloperzy nie mogą za bardzo obniżać cen, bo inwestycja musi się im zwrócić. Jednak widać wyraźne zmniejszenie zainteresowania zakupem nowych mieszkań. Klienci czekają na obniżkę cen i czynią słusznie, bo w ciągu najbliższych miesięcy powinny one spaść o około 10 proc. - tłumaczy, zastrzegając anonimowość, specjalista z branży.
To, że mieszkania gorzej się sprzedają, najlepiej widać po Sopocie. W ostatnim okresie kupców znalazło tam zaledwie kilka mieszkań.
- Ceny w Sopocie są astronomiczne, a mieszkania w ogóle się nie sprzedają. Przy obecnej polityce kredytowej banków i zasobności portfeli Polaków, najczęściej oczekiwana przez klientów cena za mieszkanie to 300 tys. zł. - mówi menadżer jednego z największych deweloperów w Trójmieście.
Brak popytu na nowe mieszkania sprawia, że deweloperom zaczyna brakować gotówki na inwestycje. Wiele z zaplanowanych budów w najbliższym czasie w ogóle nie zostanie zrealizowanych, a ruszą tylko te, w których jeszcze przed wbiciem na budowie pierwszej łopaty uda się sprzedać sporo mieszkań.
- Nadchodzi trudny okres dla deweloperów, a liczba inwestycji na pewno będzie w najbliższym czasie dużo mniejsza - mówi Mariusz Andrzejczak, specjalista rynku nieruchomości.
Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto