Słabsi finansowo deweloperzy będą mieli kłopoty, Ci mocniejsi poradzą sobie z niekorzystną sytuacją na rynku mieszkaniowym - informuje "Puls Biznesu".
Na pewno nie dojdzie do zamrożenia wszystkich inwestycji. Przedsięwzięcia, które dziś są w fazie projektowania, pozwolenia na budowę uzyskają dopiero w 2009 r. Przygotowywane obecnie projekty mieszkaniowe trafią do sprzedaży najwcześniej w 2010 roku, czyli wtedy, kiedy zdaniem większości ekspertów, kryzys się już zakończy.
Rynek będzie inny, normalniejszy i bardziej przewidywalny. Ceny nie będą się wspinać w tak zawrotnym tempie jak dwa lata temu.
Niektórzy deweloperzy będą zmuszeni obniżać ceny mieszkań. Może dojść nawet do ich 10-15 proc. spadku. Wielcy deweloperzy albo Ci, którzy będą mieli najlepiej przygotowane projekty nie będą zmuszeni do obniżki cen swoich lokali.
Awaryjnym wariantem dla wielu deweloperów może być wykończenie mieszkań i przeznaczenie ich pod wynajem.
Źródło: http://www.inwestycje.pl/