Mieszkań przybywa, ceny się ustabilizowały
Stabilizacja na rynku mieszkaniowym: po pierwszych miesiącach roku, w których ceny miały tendencję do spadków, w czerwcu zmiany były nieznaczne.
Z raportu Open Finance i Home Broker opartego na cenach transakcyjnych wynika, że spośród badanych miast ceny w czerwcu najbardziej - bo o blisko 1 proc. - wzrosły w Gdyni. Nieznaczny skok nastąpił także w Krakowie, Wrocławiu, Lublinie i Gdańsku. Mieszkania minimalnie potaniały w Poznaniu, Katowicach i Olsztynie. Ceny w czerwcu wciąż były wyższe niż rok temu, ale z wielkich i szybkich zysków, jakie zakup mieszkania gwarantował jeszcze kilkanaście miesięcy temu, teraz zostało niewiele. - Potwierdzają się nasze wcześniejsze prognozy mówiące o stabilizacji cen mieszkań do końca bieżącego roku, nie wykluczamy jednak niewielkiej, 5-, 10-proc. korekty - mówi Bernard Waszczyk, analityk Open Finance. Główny powód to wysokie ceny mieszkań - pozostałość po niebywałej hossie sprzed półtora roku - i rosnące koszty kredytów.
Rata kredytu hipotecznego w złotych wzrosła od początku cyklu podwyżek stóp już o ponad jedną czwartą. Skutki wysokich cen i rosnących stóp procentowych kompensują jednak rosnące wynagrodzenia. Z danych Open Finance wynika, że w ciągu roku średni dochód dwuosobowego gospodarstwa domowego zaciągającego kredyt hipoteczny wzrósł o ponad 11 proc. - z 5,9 tys. zł do do 6,6 tys. zł. Najlepiej pod tym względem wypada Warszawa z dochodem sięgającym 8,77tys. zł. Najgorzej -Olsztyn z niespełna 5,4 tys. zł miesięcznie.
Pomimo wzrostu wynagrodzeń Polacy kupują coraz mniejsze mieszkania. Z danych agencji Home Broker wynika, że największym powodzeniem na rynku cieszą się lokale dwupokojowe. Średnia wielkość kupowanego mieszkania jeszcze w kwietniu wynosiła 55 mkw. W maju spadła do 54 mkw., a w czerwcu do 53 mkw. Największy średni metraż obowiązuje w Katowicach i Warszawie (61 i 60 mkw.). Najmniejszy - w Krakowie i Gdańsku - po 48 mkw. - Kupujemy mieszkania trochę ostrożniej, nawet jeśli nasza sytuacja materialna jest dobra. To efekt obaw o rosnące koszty kredytów - mówi Grzegorz Baciński, analityk rynku nieruchomości w Home Broker.
Wpływ na stabilizację cen ma także rosnąca podaż nowych mieszkań. Jak poinformował wczoraj GUS, w czerwcu oddano do użytku blisko 10 tys. lokali, z czego 4,4 tys. to mieszkania wybudowane na sprzedaż lub wynajem. To o prawie 62 proc. więcej niż w czerwcu 2007 r. Na rynek napływają też mieszkania kupione w trakcie budowy w celach spekulacyjnych. Tymczasem chętnych do kupna jest niewielu. - Pod względem liczby transakcji n kwartał był bardzo słaby, wyraźnie gorszy od I kwartału - mówi Maciej Dymkowski, doradca zarządu ds. rynku nieruchomości w redNet Consulting. Ożywienia na razie nie widać. - Klientów jest jak na lekarstwo, a perspektywa kolejnej podwyżki stóp procentowych pod koniec roku nie sprzyja poprawie sytuacji. Dlatego firmy deweloperskie będą musiały zdecydować się na obniżki cen - dodaje Dymkowski.
Źródło: http://tabelaofert.pl/
drukuj stronę 2008-07-18
