GEODEZJA Strona główna

GEODEZJA

Strona główna » Aktualności » Mieszkania kupujemy za gotówkę
Szukaj nieruchomości

Rodzaj nieruchomości:

Miejscowość:

Cena max (zł):

 

Pow. min (m2):

 

Pow. max (m2):

 

ID:

 

Szukany wyraz :

 

Szukaj projektu

biuro projektowe:

typ zabudowy:

Cena max (zł):

 

Pow. min (m2):

 

Pow. max (m2):

 

ID:

 

Szukany wyraz :

 

Kontakt:


Usługi geodezyjne

SKALAR

Waldemar Wrześniewski

ul. Długa 30D9
84-240 Reda
­

skalar@post.pl

tel.: 602 475 855

NIP: PL 841-121-57-69
REGON: 771277167

Mieszkania kupujemy za gotówkę

Kłopoty z uzyskaniem kredytu spowodowały, że co najmniej połowa mieszkań kupowanych na rynku wtórnym kupowana jest za gotówkę. Ale transakcji kupna jest w tej chwili prawie 10 razy mniej niż przed rokiem.

Liczba zawieranych umów sprzedaży stanowi obecnie 10-15 proc. transakcji dokonanych w analogicznym okresie 2008 roku - mówi Jerzy Sobański z Warszawskiego Stowarzyszenia Pośredników w Obrocie Nieruchomościami.

Kłopoty z uzyskaniem kredytu bankowego spowodowały, że najczęściej mieszkania kupują teraz osoby dysponujące gotówką.

- Wracają czasy sprzed 2000 roku, gdy ok. 75 proc. klientów kupowało mieszkania za gotówkę - twierdzi Jerzy Sobański.

Wzrost liczby transakcji gotówkowych potwierdzają też inni pośrednicy.

- Jeszcze rok temu 80 proc. transakcji na rynku było zawieranych przy pomocy kredytu. Z naszych danych wynika, że teraz te proporcje się wyrównały, czyli ok. połowy transakcji na rynku to transakcje gotówkowe - mówi Marcin Jańczuk z Metrohouse.

Według niego nabywców znajdują w tej chwili przede wszystkim mieszkania niewielkie, za 200-300 tys. zł. Niełatwo sprzedać lokal za 600-700 tys. zł, bo bardzo trudno uzyskać w banku tak duży kredyt, a niewielu dysponuje taką gotówką. Pieniądze na kupno nieruchomości pochodzą z różnych źródeł.

- Najczęściej za gotówkę kupują osoby, które miały już jakieś mieszkanie, udało im się je sprzedać i teraz po spadku cen, chcą kupić większy lokal - uważa Aleksandra Szarek z Home Broker.

Są oczywiście również oszczędności i przede wszystkim pożyczki rodzinne. Teraz wróciły one do łask. Zdaniem pośredników klienci z gotówką często czekają na okazje. Proponują bardzo niskie ceny, licząc na to, że sprzedający znajduje się w bardzo trudnej sytuacji i musi sprzedać nieruchomość. Wówczas dochodzi do transakcji.

Niskie ceny proponują także inwestorzy zagraniczni. W najlepszym okresie kupowali ok. 20 proc. nowych mieszkań na rynku warszawskim. Kryzys spowodował, że wielu z nich zrezygnowało z inwestycji w Polsce.

- Musieli zapłacić jakieś należności w swoim kraju i dlatego wyciągali pieniądze z Polski. Pozostali zdecydowali się na wynajem mieszkań - mówi Artur Walczak z redNet 24.

Sytuacja jednak nieco się ostatnio zmieniła. W ciągu sześciu miesięcy euro zdrożało w Polsce o ponad 30 proc. Do tego trzeba jeszcze dodać spadek wartości samych mieszkań. Spieniężenie nieruchomości i wycofanie pieniędzy z Polski w obecnej sytuacji jest więc nieopłacalne i decydują się na to tylko nieliczni. Niektórzy w spadku wartości złotego widzą szansę.

- To dla inwestorów zagranicznych bardzo duże obniżenie cen nieruchomości w Polsce i jeśli ktoś ma dostęp do pieniędzy, to może się teraz skusić. Spadek wartości złotego może spowodować zatrzymanie odpływu kapitału zachodniego, a w wariancie optymistycznym nawet jego powrót do Polski - mówi Jerzy Sobański.

Na razie nie ma jeszcze wielu takich inwestorów zagranicznych, ale są już pierwsze jaskółki, czyli inwestorzy, którzy testują możliwość powrotu na polski rynek.

- Z czasem będzie to coraz bardziej widoczne, ale pamiętajmy, że ich też dotknął kryzys i wszędzie spadły ceny nieruchomości - uważa Aleksandra Szarek.

źródło:  http://www.gazetaprawna.pl/

drukuj stronę   2009-03-11