GEODEZJA Strona główna

GEODEZJA

Strona główna » Aktualności » Notariusz obowiązkowo przyjmie depozyt za mieszkanie
Szukaj nieruchomości

Rodzaj nieruchomości:

Miejscowość:

Cena max (zł):

 

Pow. min (m2):

 

Pow. max (m2):

 

ID:

 

Szukany wyraz :

 

Szukaj projektu

biuro projektowe:

typ zabudowy:

Cena max (zł):

 

Pow. min (m2):

 

Pow. max (m2):

 

ID:

 

Szukany wyraz :

 

Kontakt:


Usługi geodezyjne

SKALAR

Waldemar Wrześniewski

ul. Długa 30D9
84-240 Reda
­

skalar@post.pl

tel.: 602 475 855

NIP: PL 841-121-57-69
REGON: 771277167

Notariusz obowiązkowo przyjmie depozyt za mieszkanie

Na życzenie klienta notariusz będzie musiał przyjąć pieniądze i papiery wartościowe do depozytu. Rejenci będą musieli przechowywać przekazane środki na specjalnych rachunkach powierniczych w bankach. Notariusze obawiają się przerzucenia na nich pełnej odpowiedzialności za depozyty ulokowane w bankach.

Notariusz będzie miał obowiązek, a nie jak teraz prawo, przyjąć do depozytu pieniądze lub papiery wartościowe na żądanie klienta. Taką zmianę proponują senatorowie PO, którzy przygotowali projekt nowelizacji ustawy - Prawo o notariacie. W sobotę oficjalne stanowisko wobec pomysłu senatorów zajmie Krajowa Rada Notarialna.

Bezpieczeństwo transakcji

Teraz notariusz może, ale nie musi się zgodzić na przyjęcie do depozytu pieniędzy lub papierów wartościowych.

- Wprowadzając ten obowiązek, chcemy zwiększyć bezpieczeństwo obrotu, zwłaszcza przy transakcjach sprzedaży nieruchomości - uzasadnia Mariusz Witczak (PO), senator sprawozdawca.

- Nasza propozycja wynika z obserwacji praktyki zawierania aktów notarialnych. Nierzadko zdarza się, że prawo własności jest przenoszone w piątek, a dopiero w poniedziałek osoba, która sprzedała nieruchomość, otrzymuje pieniądze za pomocą przelewu bankowego. To powoduje niepokój i stan niepewności - mówi senator.

- Teoretycznie można sobie także wyobrazić, że po podpisaniu aktu nieuczciwy kupujący nie przelewa pieniędzy. A co, jeśli nabywca nieruchomości zaraz po podpisaniu umowy ulegnie wypadkowi i jest osobą całkowicie samotną? Na pieniądze sprzedający będzie musiał długo jeszcze poczekać - dodaje senator.

Walizka z pieniędzmi

- To także kłopot dla kupującego. Sprzedający często wymuszają, aby kontrahent przyniósł do notariusza gotówkę. Zwykle w grę wchodzą kwoty ok. 500 tys. zł, więc znam przypadki, kiedy kupujący przychodzi do notariusza z walizką pieniędzy w asyście ochroniarzy lub rozdziela kwotę między najbliższych członków rodziny i całą grupą stawiają się u notariusza - wskazuje senator Witczak.

Aby przyjąć depozyt, notariusz będzie musiał mieć specjalny rachunek bankowy prowadzony osobno dla każdej sumy depozytowej, czyli tzw. notarialny bankowy rachunek powierniczy. Papiery wartościowe raczej także będzie przechowywał w banku, a nie we własnym sejfie.

- Złożenie depozytu u notariusza będzie bardzo proste w praktyce. Notariusz będzie miał specjalny rachunek bankowy. Osoba zamierzająca kupić nieruchomość, będzie musiał wpłacić na to konto pieniądze przed podpisaniem do aktu notarialnego. W momencie przystępowania do aktu notarialnego pieniądze będą już zdeponowane u notariusza, ale dopóki nie zostanie podpisany akt notarialny, będą one własnością osoby, która oddała je do depozytu - wyjaśnia senator Mariusz Witczak.

- Czyli jeśli ktoś się rozmyśli i nie podpisze aktu, to te pieniądze będą zwracane, a jeśli złoży podpis pod aktem notarialnym, to notariusz będzie zobowiązany przekazać pieniądze tej osobie, która zbyła nieruchomość - dodaje.


To żadne bezpieczeństwo

Notariusze do pomysłu senatorów podchodzą sceptycznie. Obawiają się odpowiedzialności.

- Według mnie ta propozycja to miraż zabezpieczenia obrotu. Nałożenie na notariusza - osobę fizyczną - obowiązku założenia rachunku depozytowego w komercyjnej instytucji bankowej, która jest z natury rzeczy nastawiona na zysk, nie będzie zabezpieczeniem obrotu. Notariusz nie ma takiej siły sprawczej, aby zmusić bank do wypłaty depozytu. Widzę potrzebę modyfikacji przepisów o depozycie, ale trzeba wiedzieć, że pewność obrotu pieniądzem w tej sytuacji może zagwarantować wyłącznie państwo - ocenia Robert Dor, notariusz z Warszawy.

- Trzeba mieć świadomość, że jeżeli bank będzie miał jakiekolwiek kłopoty związane z wypłatą depozytu, z bankructwem włącznie, to pełną odpowiedzialnością za jego zwrot obciąży się notariusza - dodaje Robert Dor.

Brak gwarancji państwa

- Osoby, które zaciągają kredyt na pokrycie swoich należności, okazują swoim kontrahentom dokumenty bankowe, w tym umowy kredytu, w celu potwierdzenia uzyskania niezbędnych środków na pokrycie należności. Tylko że nawet osoba znająca się na kredytowaniu nie jest w stanie ustalić, czy kredytobiorca spełnia warunki do uruchomienia kredytu, wymienione w umowie. Nie jest w stanie, gdyż nie jest to - po prostu - możliwe. Zawsze mogą pojawić się także warunki, o spełnieniu których wie tylko kredytujący bank, np. konieczności złożenia dyspozycji uruchomienia kredytu, ustanowieniu wymaganych zabezpieczeń - uważa dr Zygmunt Truszkiewicz, notariusz z Krakowa.

- Z punktu widzenia bezpieczeństwa obrotu byłoby lepiej, gdyby banki wystawiały zaświadczenia, że jedynym warunkiem uruchomienia kredytu jest przedłożenie umowy zbycia oznaczonego prawa - dodaje.

- Powołując się na rozwiązania krajów zachodnich, projektodawcy nowego rozwiązania czynią to wybiórczo. Na przykład we Francji pieniądze na zakup nieruchomości rzeczywiście przechodzą przez notariat. Nawet bank kredytujący zakup nieruchomości przekazuje tam pieniądze notariuszowi. Trzeba jednak zwrócić uwagę na jeden kardynalny element, który umknął projektodawcom. Mianowicie, we Francji państwo gwarantuje w 100 procentach zwrot depozytów notarialnych - podkreśla Robert Dor.

- W projekcie pominięto także inną ważną kwestię. Majątek kancelarii notarialnej może podlegać egzekucji komorniczej. W żaden sposób projekt nie gwarantuje pewności depozytu w sytuacji, gdy komornik prowadzi egzekucję z rachunków bankowych kancelarii notarialnej - dodaje Robert Dor.

źródło: http://www.gazetaprawna.pl/

drukuj stronę   2009-02-27