GEODEZJA Strona główna

GEODEZJA

Strona główna » Aktualności » Pozwolenia na budowę i użytkowanie odejdą do lamusa
Szukaj nieruchomości

Rodzaj nieruchomości:

Miejscowość:

Cena max (zł):

 

Pow. min (m2):

 

Pow. max (m2):

 

ID:

 

Szukany wyraz :

 

Szukaj projektu

biuro projektowe:

typ zabudowy:

Cena max (zł):

 

Pow. min (m2):

 

Pow. max (m2):

 

ID:

 

Szukany wyraz :

 

Kontakt:


Usługi geodezyjne

SKALAR

Waldemar Wrześniewski

ul. Długa 30D9
84-240 Reda
­

skalar@post.pl

tel.: 602 475 855

NIP: PL 841-121-57-69
REGON: 771277167

Pozwolenia na budowę i użytkowanie odejdą do lamusa

Rozmawiamy z Olgierdem Dziekońskim, wiceministrem infrastruktury, odpowiedzialnym w resorcie za budownictwo.

Organ administracji powinien mieć uprawnienia jedynie do wydawania zgody urbanistycznej. Chcemy zrezygnować z konieczności ubiegania się przez inwestora o pozwolenie na budowę i pozwolenie na użytkowanie obiektu.

■ Premier Donald Tusk w swoim exposé zapowiedział, że rząd nie będzie budował mieszkań, ale dokona zmian prawnych, które usprawnią proces inwestycyjny. Czy rozpoczęły się już prace nad zmianami?

- Przygotowujemy ustawę o zmianie ustaw dla racjonalizacji procesu inwestycyjnego, która obejmuje całościową reformę systemu prawnego związanego z procesem inwestycyjnym. Zmienione zostaną przede wszystkim takie ustawy, jak: ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, Prawo budowlane, ustawa o gospodarce nieruchomościami, Prawo ochrony środowiska i wiele innych ustaw. Poza tą kompleksową reformą chcemy także wprowadzić ustawę o zorganizowanym budownictwie mieszkaniowym. Wprowadzałaby ona ułatwienia w realizacji i eksploatacji zorganizowanych osiedli mieszkaniowych. Określałaby także zasady realizacji infrastruktury technicznej, porządkowania nieruchomości, zasady wsparcia ze strony sektora publicznego na rzecz inwestorów instytucjonalnych czy wsparcia dla użytkowników tych lokali w postaci np. dodatków mieszkaniowych, dopłat dla osób wynajmujących mieszkania.

■ Na jakiego rodzaju uproszczenia i ułatwienia prawne mogą liczyć inwestorzy?

- Jeżeli popatrzymy na proces inwestycyjny, to w tej chwili mamy do czynienia z trzema rodzajami potrzebnych zgód. Pierwsza zgoda to tzw. zgoda urbanistyczna, druga to zezwolenie na budowę, a trzecia to zezwolenie na użytkowanie budynku. W dzisiejszych czasach najważniejsza jest pierwsza z tych zgód - czyli zgoda urbanistyczna. To przy jej wydawaniu pilnowany jest interes gminy i mieszkańców. Organ administracji powinien mieć zatem uprawnienia jedynie do wydawania zgody urbanistycznej. Chcemy zrezygnować z konieczności ubiegania się przez inwestora o pozwolenie na budowę i pozwolenie na użytkowanie obiektu. Te dwa pozwolenia powinny być kwestią relacji pomiędzy inwestorem, projektantem i wykonawcą. Relacje te muszą odpowiadać standardom i normom technicznym, wiedzy profesjonalnej i zawodowej. Do tego potrzebne jest bardziej szczegółowe określenie w ustawie Prawo budowlane, na czym polega zakres odpowiedzialności karnej i finansowej uczestników procesu budowlanego.

■ W jaki sposób inwestor będzie mógł zatem uzyskać potrzebną zgodę urbanistyczną?

- Zgoda urbanistyczna będzie wydawana na kilka sposobów. Po pierwsze, taką zgodą urbanistyczną będzie zatwierdzony miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego sporządzony w trybie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym z 2003 roku. Po drugie, zgoda urbanistyczna będzie mogła być też wzmocniona poprzez lokalne przepisy urbanistyczne, które będą uchwalane np. w sytuacji, gdy miejscowy plan nie określa koloru budynków.

■ A czy zgoda urbanistyczna będzie mogła być wydana w sytuacji, kiedy dany teren nie jest objęty miejscowym planem zagospodarowania?

- Oczywiście, że tak. Chcemy odejść jednak od obecnie wydawanych decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, które nie spełniają swojej funkcji i budzą wiele kontrowersji. Inwestycja w miejscu nieobjętym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego będzie musiała spełnić kilka kryteriów. Po pierwsze, inwestowanie będzie musiało być zgodne ze standardami zabudowy, które określą intensywność zabudowy wysokość budynków, procent zabudowy działki, ilość miejsc zabudowy itp. Po drugie, inwestycja będzie musiała mieć bezpośredni dostęp do drogi publicznej. Po trzecie, mieć niezbędną infrastrukturę. Wreszcie inwestycja musi spełniać kryteria ładu przestrzennego odnoszące się do dostosowania architektury i zabudowy do istniejącego krajobrazu i otoczenia.

■ Czy gminy będą miały jakikolwiek wpływ na to, na jakich jej terenach powstaną np. osiedla mieszkaniowe?

- 98 proc. gmin w Polsce posiada studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. To poprzez studium gmina będzie określała, na jakich terenach dopuszczalna jest zabudowa, a na jakich nie jest możliwa. Otrzymanie zgody urbanistycznej będzie możliwe jedynie na tych terenach, które zostaną włączone w studium w granice przewidywanej urbanizacji, które będą musiały być zgodne z tzw. dyrektywą ściekową, czyli które będą określały zasięg planowanej infrastruktury kanalizacyjnej. Na podstawie takiego studium inwestor dokładnie pozna zakres obszaru, który przeznaczony jest pod budownictwo. Poza tym obszarem urbanizacja powinna być w znaczący sposób ograniczona.

■ Skąd będzie wiadomo, jaki dokładnie budynek inwestor będzie chciał postawić i czy jest on zgodny z założeniami studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego?

- Inwestor będzie miał obowiązek sporządzenia urbanistycznego planu realizacyjnego w skali 1 do 500. Opracowywany będzie dla obszaru nieco większego od obszaru planowanej inwestycji. Wskaże, jaki budynek ma powstać na danym obszarze i jak zagospodarowana zostanie cała działka. Jednocześnie urbanistyczny plan realizacyjny ujawniany będzie publicznie i każdy potencjalny sąsiad otrzyma szansę na wypowiedzenie się na temat takiego planu.

■ Czy otrzymanie zgody urbanistycznej będzie jedynym warunkiem koniecznym do rozpoczęcia inwestycji?

- Po otrzymaniu zgody urbanistycznej konieczne będzie sporządzenie projektu budowlanego. Jednak i tutaj chcemy wprowadzić pewne uproszczenia. Projekt budowlany musi jedynie pokazywać, jak zamierzenie inwestycyjne zostanie zrealizowane w rozumieniu wiedzy technicznej i standardów technicznych oraz w odniesieniu do zgody urbanistycznej. Tak sporządzony projekt budowlany powinien być złożony do urzędu. Urząd nie będzie jednak miał prawa do zgłaszania swoich uwag czy sprzeciwów, ale będzie jedynie odpowiedzialny za swego rodzaju przechowywanie projektu. Jednocześnie inwestor będzie musiał z wyprzedzeniem co najmniej 30-dniowym poinformować potencjalnych sąsiadów o zamiarze rozpoczęcia inwestycji.

■ Czy taka uproszczona procedura rozpoczynania inwestycji będzie dotyczyła wszystkich budynków, czy jedynie np. tych o małej powierzchni użytkowej?

- Nie chcemy wprowadzać żadnego rozróżnienia na budynki duże i małe czy wysokie i niskie. Nie ma potrzeby wprowadzania takich rozróżnień, gdyż jeżeli mamy dosyć szczegółowo określone warunki zabudowy, to ubieganie się o dodatkowe pozwolenia jest bezcelowe. Chcemy zatem, by nowe przepisy miały zastosowanie w przypadku rozpoczynania każdej inwestycji.

■ Dziś blokadą dla wielu inwestycji jest mała liczba gruntów budowlanych w wielu miastach, także tych największych, jak np. w Warszawie, Krakowie. Duża część ziemi to także grunty rolne. Czy prowadzenie inwestycji także na takich terenach będzie możliwe?

- Gmina, wyznaczając granice planowanej zorganizowanej urbanizacji, wskazuje jednocześnie, że jest to teren, na którym możliwe jest prowadzenie inwestycji. W związku z tym wszystkie grunty położone na takim obszarze powinny być odrolnione. Odrolnienie to powinno następować automatycznie po podjęciu uchwały gminy.

■ Kiedy inwestorzy mogą spodziewać się wprowadzenia w życie tych zmian?

- Do czerwca powinny być przyjęte przez rząd projekty potrzebnych ustaw, tak by mogły zostać uchwalone jeszcze do końca 2008 roku i zaczęły obowiązywać już od następnego sezonu budowlanego.

Źródło: http://www.gazetaprawna.pl/

drukuj stronę   2008-01-07