GEODEZJA Strona główna

GEODEZJA

Strona główna » Aktualności » Rynek nie znosi próżni
Szukaj nieruchomości

Rodzaj nieruchomości:

Miejscowość:

Cena max (zł):

 

Pow. min (m2):

 

Pow. max (m2):

 

ID:

 

Szukany wyraz :

 

Szukaj projektu

biuro projektowe:

typ zabudowy:

Cena max (zł):

 

Pow. min (m2):

 

Pow. max (m2):

 

ID:

 

Szukany wyraz :

 

Kontakt:


Usługi geodezyjne

SKALAR

Waldemar Wrześniewski

ul. Długa 30D9
84-240 Reda
­

skalar@post.pl

tel.: 602 475 855

NIP: PL 841-121-57-69
REGON: 771277167

Rynek nie znosi próżni

Czasy, gdy różnice w cenie metra kwadratowego najdroższego i najtańszego mieszkania sięgały w stolicy 50 procent, to przeszłość. Radykalne zmiany preferencji kupujących oraz zasobności ich portfela sprawiły, że czasami różnica ta wynosi ponad 500 procent.

Zarówno z analiz ofert deweloperów, jak i agencji nieruchomości wynika, że najtańsze mieszkania w stolicy kosztują nieco ponad 5 tys. zł za metr kwadratowy (Białołęka), a najdroższe nawet 40 tys. zł (Powiśle). Wbrew pozorom tak drogie lokale bardzo szybko znajdują nabywców. Niezadowoleni muszą być posiadacze mieszkań w blokach z wielkiej płyty, którzy zamierzali je sprzedać i kupić inne. W dalszym ciągu na rynku wtórnym te lokale nie znajdują nabywców. Właściciele więc będą musieli dalej obniżać cenę.

Zawinili Amerykanie
Krach na amerykańskim rynku kredytów hipotecznych źle wpływa również na kondycję naszych deweloperów. Z uwagi na to, że centrale większości banków działających w sektorze kredytów hipotecznych są ulokowane poza granicami Polski, kredytobiorcom coraz trudniej uzyskać kredyty na zakup mieszkań. Wprawdzie u nas nie ma takich problemów jak w USA, ale banki i tak unikają inwestycji w budownictwie mieszkaniowym. W efekcie pomimo wcześniejszych planów na rynku nieruchomości pojawi się mniej nowo wybudowanych mieszkań. Wprawdzie pozwoleń na budowę samorządy wydały w 2007 r. o blisko 50 proc. więcej niż w 2006 (247 tys. pozwoleń na budowę), ale nie przełoży się to na liczbę oddawanych mieszkań. Mało tego, deweloperzy są zdania, że nawet co trzecie pozwolenie na budowę pozostanie niewykorzystane z uwagi na brak środków. Przyczyna jest prosta. Deweloperzy finansują budowę mieszkań nie tylko ze środków własnych, ale również z pieniędzy przekazywanych przez nabywców w miarę postępów budowy. A podstawowym źródłem finansowania pozostaje kredyt bankowy, więc kółko się zamyka.

Ceny nie wszędzie są maksymalne
Jak wynika z raportów firm analizujących rynek nieruchomości, 2007 rok byt bardzo udany dla deweloperów. Wszystkie aglomeracje miniony rok zakończyły na zdecydowanym plusie. Z publikacji firmy redNet Consulting „Raport - Rynek Mieszkaniowy, Podsumowanie 2007" wynika, że miniony rok można podzielić na dwie części - wzrostów i stabilizacji z minimalną korektą. W pierwszej połowie 2007 roku ceny mieszkań szły zdecydowanie w górę. Stabilizacja z drobną korektą miała miejsce w wakacje na trzy miesiące. Największe wzrosty na rynku nieruchomości, jakie wskazali analitycy redNet Consulting, to Poznań, Katowice i Łódź. Średnia cena metra kwadratowego w Poznaniu wzrosła o 72,9 proc., w Katowicach - 60,2 proc., a w Łodzi nieco ponad 40 proc. w skali roku. Analitycy redNet Consulting są zdania, że również ten rok podzielony będzie na dwie części. W pierwszej deweloperzy muszą się liczyć z ograniczoną sprzedażą oraz z tym, że nabywcy będą bardzo wybredni. Taka sytuacja ma potrwać nawet do września. Ten stan może oczywiście pogłębić dalszy wzrost stóp procentowych, gdyż ceny i koszty kredytów, zwłaszcza w złotówkach, będą rosły. Sytuacja może również ulec zmianie, jeśli inwestorzy krótkoterminowi, skuszeni preferencyjnymi systemami płatności, nie zamierzali finalizować wykupu lokalu i teraz zrealizują zyski. Mogą konkurować cenowo z mieszkaniami na rynku pierwotnym, przy czym i tak będą mogli się cieszyć wysokim zarobkiem. Również deweloperzy mają wolne lokale wzniesione na tanich działkach i realizowanych przez generalnych wykonawców na podstawie wcześniej zakontraktowanych stawek robót budowlano-montażowych i oni mogą także zejść z ceny.
Z prognoz redNet Consulting wynika, że Katowice znajdują się blisko górnej granicy swoich możliwości. W najbliższym roku należy spodziewać się wzrostów nawet do 7 procent. W Krakowie sytuacja jest odmienna - średnia cena metra kw. może spaść nawet o 10 procent. Jeśli chodzi o Łódź, to należy się spodziewać 5-proc. korekty. Spadek cen czeka również Poznań - według prognoz o 10 procent. Zarówno w Warszawie, jaki i w Trójmieście i we Wrocławiu w nadchodzących miesiącach nie przewiduje się większych zmian. Jednak stołeczny rynek jest bardzo zróżnicowany i inaczej wygląda sytuacja w poszczególnych dzielnicach: Bemowo i Wilanów -spadek do 10 proc, Białołęka, Bielany, Praga Południe spadek o 5 procent. Wzrosty wystąpią na Mokotowie i Śródmieściu - nawet ponad 10 procent.

Luksus kosztuje
Pomimo wysokich cen, zastoju rynkowego i drogich kredytów luksusowe mieszkania ciągle znajdują nabywców. Zdaniem ekspertów, ceny tych lokali wciąż będą rosły. Z prostej przyczyny. Niepewna sytuacja na giełdach sprawiła, że wielu inwestorów wycofało swoje środki i lokuje kapitał w luksusowe nieruchomości. Oczywiście przy okazji zmieniają się ich preferencje. Takiej inwestycji nie traktuje się już jako lokaty kapitału na lata, a wybiera się lokal taki, który można sprzedać nawet na drugi dzień. Korzystają z tego deweloperzy, którzy zaczęli budować w dużych miastach ekskluzywne apartamenty w bardzo dobrym otoczeniu, np. z widokiem na Starówkę, centrum miasta czy nawet rzekę. W grudniu w serwisie Oferty.net w ofertach sprzedaży znalazł się luksusowy apartament w samym centrum Warszawy, którego powierzchnia mieszkalna wynosi 242 mkw. Dwupoziomowy lokal, do którego wjechać można dwiema windami, znajduje się na 10. i 11. piętrze apartamentowca przy ul. Grzybowskiej. Z jego okien oraz dwóch tarasów (łączna powierzchnia 110 mkw.) nabywca będzie miał wspaniałe widoki na północ - z mnóstwem zieleni i wieżami kościołów w oddali, i na południe, gdzie nad dachami niższych budynków królują sylwetki Pałacu Kultury i Nauki i innych wieżowców znajdujących się w Centrum. Jak przystało na lokal tej klasy, jego wnętrze zaprojektował doświadczony architekt, a do wykończania wykorzystano wysokiej jakości materiały. Cena apartamentu - 4 mln 600 tys. zł plus 90 tys. zł za 2 miejsca w garażu.
Niewątpliwie nie każdego stać na taki zakup, ale jest to czytelny sygnał dla deweloperów, że czasy sprzedaży mieszkań z ciemnym aneksem kuchennym, a na dodatek wykonanych z kiepskiej jakości materiałów bezpowrotnie minęły. Przedsiębiorcy mają ostatnią chwilę na zmianę swoich planowanych inwestycji, a jak przegapią ten ostatni dzwonek, to może ich nawet czekać likwidacja firmy.

 Źródło: http://tabelaofert.pl/

drukuj stronę   2008-02-16