Deweloperzy wchodzą do małych miast
Przykładem jest niewielki Brzeg w województwie opolskim. Po kilkunastu latach zastoju w budownictwie jego mieszkańcy mogą wreszcie kupić nowe mieszkania. Już w marcu rozpocznie się tu budowa i sprzedaż mieszkań i domów w ramach kolejnych, nowych inwestycji. Pierwsza z nich to Słoneczna Aleja – kompleks 23 domów w zabudowie bliźniaczej przy ul. Słonecznej. Na klientów czekają mieszkania z ogródkiem lub domy. – W ofercie znajdują się lokale o powierzchni od 60 do 140 mkw. oraz domy w zabudowie bliźniaczej do 200 metrów kwadratowych wraz z działkami o powierzchni 500 mkw. Będą kosztować 3,9 – 4,3 tys. zł brutto metr kwadratowy – opowiadają przedstawiciele dewelopera, spółki Słoneczna Aleja.
Druga inwestycja, realizowana przez tę samą spółkę, to modernizacja i rewitalizacja dawnego budynku koszarowego przy ul. Wileńskiej. Powstanie w nim 11 mieszkań. Wysokie, jasne pomieszczenia oraz niepowtarzalna ceglana elewacja budynku to jego zalety. – Przy ulicy Wileńskiej powstanie także nowy budynek mieszkalny z podziemnym parkingiem. Pomieści 15 mieszkań o pow. 40 – 78 mkw., począwszy od studia po trzypokojowe, każde z balkonem i licznymi przeszkleniami. Ich ceny będą się zaczynały od 3,7 tys. złotych. Inwestor planuje zakończenie budowy Słonecznej Alei do połowy 2009 r., na ul. Wileńskiej nieco wcześniej.
– W Polsce jest wiele miejscowości, w których od 1989 roku nie wybudowano żadnego nowego mieszkania z wyjątkiem budownictwa komunalnego czy TBS. Często mieszkańcy mają jedynie do wyboru mieszkania w budynkach przedwojennych lub z wielkiej płyty. Tym większą atrakcją staje się dla nich możliwość zakupu mieszkania w nowoczesnym budynku – mówi Agnieszka Górkiewicz, prezes agencji nieruchomości Ober-Haus.
Pojawienie się dewelopera w małym mieście wynika z rozwoju lokalnego rynku. – Jest on szczególnie interesujący dla inwestorów, gdy następuje wzrost cen za mieszkania stare, wykonane z gorszych materiałów, o gorszym rozkładzie czy funkcjonalności. Przykładowo, gdy ceny za lokale w starych budynkach osiągną poziom 3,5 tys. zł za mkw., deweloper będzie mógł oferować nowe mieszkania, których koszt wybudowania będzie się kształtować na podobnym poziomie. Oferując lokum za 4 – 4,5 tys. zł za metr kwadratowy, szybko znajdą nabywcę – opowiada Górkiewicz.
W przypadku małych miejscowości o atrakcyjności lokalizacji decyduje jego położenie, odległość od dużego miasta czy miejsca pracy. Nie bez znaczenia jest również swobodna i dogodna komunikacja z dużym miastem. – Do takich miejsc należy zaliczyć podwarszawski Żyrardów, gdzie można kupić mieszkanie w popularnych już Loftach de Girarda, Pruszcz Gdański czy podkrakowską Bochnię i Tarnów – wylicza Górkiewicz.
Przykładowo w Żyrardowie lokalizacja Loftów de Girarda, realizowana przez Green Development, pozwala na dojazd kolejką podmiejską w ciągu 30 minut, a samochodem w ciągu 40 minut do centrum Warszawy.
– Coraz więcej ludzi decyduje się na przeprowadzkę do mniejszych miast, które oferują czyste powietrze, spokój i inną jakość życia. Jednocześnie wiele z proponowanych inwestycji wyróżnia się oryginalną architekturą, np. lofty w Żyrardowie czy budynek dawnych koszar w Brzegu. Warto również podkreślić, że ceny mieszkań często są 50 procent niższe niż w dużych miastach – zaznacza Agnieszka Górkiewicz.
Źródło : Rzeczpospolitadrukuj stronę 2008-02-18
