Kontakt:

Usługi geodezyjne

SKALAR

Waldemar Wrześniewski

ul. Długa 30D9
84-240 Reda
­

skalar@post.pl

NIP: PL 841-121-57-69
REGON: 771277167

Przez 10 lat państwo ma dopłacać do kredytu na zakup własnego mieszkania. To pomysł resortu infrastruktury.

– Chcemy zmienić ustawę o finansowym wsparciu rodzin w nabywaniu własnego mieszkania – mówi Piotr Styczeń, wiceminister infrastruktury. Projekt powinien być gotowy w czerwcu br.

Ustawa dotyczy kredytów, do których oprocentowania dopłaca państwo. W tej chwili mogą zaciągnąć je tylko rodziny i samotnie wychowujący dzieci, którzy nie mają własnego mieszkania (lub domu). Ministerstwo zastanawia się, czy umożliwić wzięcie tego kredytu także osobom samotnym, które nie mają dzieci.

Inna zmiana ma dotyczyć celu, na który bierze się kredyt. – Będzie można go otrzymać na kilka celów łącznie, np. na budowę i remont albo na wykończenie lokalu. Dzięki temu można się starać o większy kredyt – dodaje Styczeń. W tej chwili nie jest to możliwe.

Kolejna zmiana ma dotyczyć zdolności kredytowej. – Proponujemy, by kredytobiorcy mogli łączyć swój dochód z dochodem rodziny, np. dzieci z rodzicami, dziadkami itd.

Ustawa o finansowym wsparciu rodzin obowiązuje od dwóch lat. Na jej podstawie kredytu udziela sześć banków, które podpisały umowę z Bankiem Gospodarstwa Krajowego. Są wśród nich m.in. Pekao SA i Mazowiecki Bank Regionalny SA.

Kredyt można wydać na zakup mieszkania na własność albo własnościowego prawa do lokalu w spółdzielni lub domu jednorodzinnego na rynku wtórnym bądź pierwotnym. Dopuszcza się także zaciągnięcie go m.in. na nadbudowę, przebudowę lub rozbudowę budynku mieszkalnego, np. adaptację strychu na mieszkanie (pod warunkiem że powstanie odrębny lokal mieszkalny).

Pomoc państwa obejmuje pierwszych osiem lat jego spłaty i polega na pokrywaniu połowy odsetek. Pieniędzmi na ten cel dysponuje BGK i to on przekazuje pieniądze bankom komercyjnym, które udzieliły kredytu. Dopłata przysługuje do ściśle określonej liczby metrów. Powierzchnia mieszkania nie może przekraczać 75 mkw., a domu – 140 mkw. Będzie jednak przysługiwać nie dla całego kredytowanego lokum, lecz części. Tak np. w wypadku mieszkania będzie to 50 mkw., domu – 70 mkw. Rodzina, która zechce zaciągnąć kredyt, będzie musiała spełnić warunki banku, w tym te dotyczące zdolności kredytowej.

Ustawa nie zawiera żadnych ograniczeń dotyczących dochodów osób, które chcą z niej skorzystać, ale cena jednego mkw. kupowanego mieszkania (domu) nie może też przekroczyć średniego wskaźnika przeliczeniowego kosztu odtworzenia mkw. powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych (ogłaszają go wojewodowie osobno dla województwa i miast wojewódzkich). Powiększa się go o 30 proc. W tej chwili w Warszawie jest to np. ok. 6550,05 zł za mkw., w Krakowie – 4018,95, w Olsztynie – 3894,80 zł.

W ocenie Bogusława Zdunka z Banku Gospodarstwa Krajowego kredyt zaciągają głównie mieszkańcy małych miast na zakup mieszkań o powierzchni średnio 51,5 mkw. na rynku wtórnym oraz na budowę domów jednorodzinnych do 107 mkw.