GEODEZJA Strona główna

GEODEZJA

Strona główna » Aktualności » Wstrzymanie prac przy Trasie Kaszubskiej
Szukaj nieruchomości

Rodzaj nieruchomości:

Miejscowość:

Cena max (zł):

 

Pow. min (m2):

 

Pow. max (m2):

 

ID:

 

Szukany wyraz :

 

Szukaj projektu

biuro projektowe:

typ zabudowy:

Cena max (zł):

 

Pow. min (m2):

 

Pow. max (m2):

 

ID:

 

Szukany wyraz :

 

Kontakt:


Usługi geodezyjne

SKALAR

Waldemar Wrześniewski

ul. Długa 30D9
84-240 Reda
­

skalar@post.pl

tel.: 602 475 855

NIP: PL 841-121-57-69
REGON: 771277167

Wstrzymanie prac przy Trasie Kaszubskiej

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wstrzymała prace nad Trasą Kaszubską. Sprawa tej właśnie drogi wzbudza wiele kontrowersji wśród mieszkańców powiatu lęborskiego. Jeden z wariantów zakładał bowiem, że droga ma przebiegać w pobliżu Jeziora Lubowidzkiego. Na to nie godzili się ekolodzy.

- Otrzymaliśmy wytyczne z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, związane z planowanymi zmianami prawa, dotyczącymi ochrony środowiska - mówi Piotr Michalski, rzecznik prasowy gdańskiego oddziału GDKiA. - Właśnie z tego powodu konieczne było wstrzymanie prac. To, co dotychczas zrobiono nie zostanie jednak zaprzepaszczone. Kwestie środowiskowe są dla nas szczególnie ważne. Stąd taka decyzja.

Wiele wskazuje na to, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom jesienią nie uda się wybrać jednego z wariantów przebiegu drogi. Właśnie ta kwestia wzbudzała najwięcej emocji. Czy wstrzymanie prac nie opóźni realizacji inwestycji? Na to pytanie nie ma na razie odpowiedzi.

- W tej chwili trudno powiedzieć kiedy zostanie zrealizowana ta inwestycja - dodaje Piotr Michalski. - Chcemy solidnie przygotować się do niej przygotować.

O kompletnej rezygnacji z Trasy Kaszubskiej nikt na razie, przynajmniej nie mówi. Nie wyobrażają sobie tego również samorządowcy z regionu lęborskiego.

- Ta droga zdecydowanie poprawi bezpieczeństwo w naszym rejonie - mówi Ryszard Wittke, wójt gminy Nowa Wieś Lęborska. - Nie można jej odpuścić.

W podobnym tonie wypowiadają się również ekolodzy, oni mają jednaj jedno "ale".

- Wcześniej, czy później ta droga musi powstać - mówi Ryszard Kwella, jeden z przeciwników wariantu lubowidzkiego. - Nie może być jednak tak, że ktoś usiądzie przy kawie z flamastrem i będzie wytaczał drogę. Trzeba to zrobić z głową, tak, żeby nie wchodzić w konflikty z przyrodą, i naruszyć interesy jak najmniejszej grupy ludzi. Zawsze będzie tak, że ktoś będzie niezadowolony. Ważne jest jednak to, żeby było to jak najmniej osób.

 Źródło: http://gdynia.naszemiasto.pl/

drukuj stronę   2008-07-04