Komputerowe księgi dla wtajemniczonych
Odpisy z elektronicznych ksiąg wieczystych są niejasne. Kupujący
mieszkanie nie może samodzielnie z nich wyczytać, czy hipoteka nieruchomości
nie została wcześniej obciążona
Od kilku lat elektroniczne księgi wieczyste zastępują te tradycyjne,
prowadzone na papierze. – Tam, gdzie je wdrożono, krócej czeka się na założenie
księgi i odpisy – ocenia sędzia Wojciech Gołębiewski, prezes Sądu Rejonowego we
Włocławku. Jest to ułatwienie dla kupujących mieszkania. Niestety elektroniczne
księgi mają też wady. Są bowiem tak skonstruowane, że np. kupujący mieszkanie
nie umie z nich wyczytać, czy lokal jest wolny od obciążeń.
Księga szyfrów
– Nowe księgi są dużo mniej czytelne – twierdzi sędzia Gołębiewski. Mnóstwo
w nich rubryk i danych technicznych niezrozumiałych dla przeciętnego petenta. Nie
jest to jednak wina sądów, ale programu komputerowego stworzonego do obsługi
ksiąg. Powinno się go szybko zmienić, gdyż narusza zasadę jawności ksiąg.
Prawnicy i deweloperzy narzekają na zasady ujawniania wniosków o dokonaniu wpisów
do ksiąg. – Każda księga jest podzielona na działy, w każdym z nich są rubryki
do wpisywania zmian. Wprowadza się je na podstawie wniosków ujawnionych w
księdze. Zanim sąd je rozpozna, w księdze widnieją jako suche wzmianki,
zawierające tylko datę złożenia wniosku w danej sprawie oraz numer wzmianki –
wyjaśniła notariusz Piotr Giler, wiceprezes Rady Izby Notarialnej w Warszawie.
– Nie wynika z niej jednak, kto i dlaczego złożył wniosek. Można tylko snuć
domysły na podstawie numeru działu, do którego wpisano wzmiankę. W efekcie
łatwo jest przeoczyć istotną informację, np. o toczącej się egzekucji.
Takie niebezpieczeństwo istnieje głównie w wypadku budynków wielolokalowych, bo
wzmianek mogą być wtedy setki.
Ważny interes prawny
Osoba, która chce się dowiedzieć o treści wniosku, którego dotyczy wzmianka,
mogłaby zajrzeć do akt księgi wieczystej. Ale nie każdy może to zrobić. Takie
prawo mają tylko ci, którzy wykażą się interesem prawnym, a więc głównie
właściciele, notariusze, prawnicy reprezentujący stronę przed sądem – uważa
Giler. Podobnie twierdzi adwokat Stefan Jacyno, partner z kancelarii Wardyński
i Wspólnicy. I dodaje: – Jeżeli w księdze jest wzmianka, to nie działa rękojmia
wiary publicznej ksiąg wieczystych. Nabywcy grozi więc utrata świeżo zakupionej
nieruchomości. Może się bowiem okazać, że sprzedający nie jest jej właścicielem
albo nie miał prawa jej sprzedać.
Z tą opinią nie zgadzają się sędziowie wydziałów wieczystoksięgowych. –
Wzmianki były lakoniczne także w księgach papierowych. Oczywiście można je
rozszerzyć o dodatkowe informacje, tylko po co, skoro zawsze można przejrzeć
akta ksiąg wieczystych w sądzie – kontrargumentuje Małgorzata Kluziak, prezes
Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa.
Papierowe księgi były jednak bardziej czytelne – uważa mec. Jacyno. Jasno
wynikało z nich, którego działu dotyczy w wzmianka. W wypadku odpisu z księgi
elektronicznej wymaga to szczegółowej analizy.
Jak czytać księgę wieczystą
Księga wieczysta to urzędowy rejestr (prowadzą je wydziały
wieczystoksięgowe sądów rejonowych), który określa stan prawny nieruchomości.
Zawiera następujące działy:
Dział I – określa położenie, powierzchnię, oznaczenia geodezyjne
nieruchomości. Zawiera również informacje o zabudowaniach i sposobie
użytkowania nieruchomości.
Dział II – zawiera dane o właścicielu, użytkowniku wieczystym oraz
posiadaczu spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu.
Dział III – informacje o ograniczonych prawach rzeczowych z wyjątkiem
prawa własnościowego, np. o służebnościach obciążających nieruchomość, zawiera
wpisy różnych roszczeń.
Dział IV – tu wpisuje się hipoteki, jeżeli więc dana osoba wzięła
kredyt hipoteczny, to informacje o wysokości tego zabezpieczenia znajdują się w
tym właśnie dziale.
Źródło: http://www.rp.pl/
drukuj stronę 2007-11-23